Piafka-blog wnętrzarski

Jak powiesić ozdobę, bez niszczenia ściany?

25 sty 2016

Wieszanie ozdób na ścianie zwykle kończy się dziurami od gwoździ albo zerwaną farbą. Lekkie przedmioty można jednak wyeksponować bez żadnych szkód. Zobaczcie jak powiesić ozdoby bez zrywania farby i bez robienia dziur w ścianie! 


W zeszłym roku przed Świętami zrobiłam sporo wieńców (możecie je zobaczyć w poście świątecznym) i zastanawiałam się, jak najlepiej je powiesić w odpowiednich miejscach. Nie chciałam korzystać z popularnej gumy do wieszania plakatów, bo zwykle tłuści ścianę albo zrywa farbę. Postanowiłam zaryzykować z klejem na gorąco i washi tapem. Wieniec w kształcie gwiazdki wisiał do dzisiaj, kiedy to go zdjęłam. Ściana cała, więc mogę Wam polecić moją metodę.


Lekkie obrazki przyklejam zazwyczaj przy pomocy ozdobnych papierowych taśm, czyli washi tape. Największy wybór wzorów jest w sklepach internetowych, ale znajdziecie je także w wielu sklepach stacjonarnych, np. w Empiku. 


Można także zwinąć taśmę i przykleić na nią obrazek, tak żeby sposób mocowania nie był widoczny. Ale washi tape stanowi zazwyczaj dodatkową ozdobę, więc po co ją ukrywać? 


Cięższe przedmioty przymocowałam za pomocą drugiego sposobu, z wykorzystaniem kleju na gorąco. Washi tape nie będzie w tym przypadku widoczne, możecie użyć wzoru, którego nie lubicie. Myślę, że sprawdzi się także taśma malarska, ale tylko taka dobrej jakości, z mocnym klejem. 


Zaczynamy od przyklejenia do ściany taśmy tak, by odpowiadała rozmiarowi wieszanej ozdoby. Im więcej powierzchni będzie przylegać później do taśmy, tym lepiej będzie się trzymać ozdoba. Nakładamy trzy warstwy taśmy (przy mniejszej ilości klej przez nią przeniknie i zniszczy ścianę).

To bardzo ważne, żeby przykleić odpowiednio dużo taśmy. Pod drewnianą choinką na moim balkonie dałam zbyt mało i po dwóch tygodniach niestety odpadła. 

Na taśmę nakładamy klej na gorąco. Uważajcie, żeby nie wyjść poza brzegi, wtedy zniszczycie ścianę.


Teraz tylko szybko przyklejamy ozdobę, zanim wyschnie klej. U mnie tym razem była to mała ramka.



Dzięki tej metodzie mogę często zmieniać dekoracje bez niszczenia ściany. Na razie wieszałam tylko malutkie ramki, myślę, że większe mogłyby się nie utrzymać.

Macie jakiś inny sprawdzony sposób, dzięki któremu można powiesić ozdoby bez niszczenia farby i robienia dziur w ścianie?

Pozdrawiam,
Kaja 

Podobało Ci się? Podaj dalej
11 komentarzy
  1. Ciekawa metoda!!! Pomyslowe;-) pewnie.nadaje sie na mniejsze wagowo elementy ale.dobre I to, tym bardziej teraz.jak.wszyscy wkolo szukaja inspiracji na galerie zdjeciowe na scianach :-) pozdrawiam.cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z cięższymi ramkami bym nie ryzykowała, wtedy jednak gwoździe. Ale często chce się powiesić jakąś sezonową ozdobę, to wtedy się sprawdza :)

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy sposób :) Wypróbuje u nas (wiercić się nie da bo żelbetonowe ściany blokowe, ściany pokryte są bąbelkową tapetą do malowania) bo mamy koszmar z wieszaniem czegokolwiek :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać czy się trzyma tapety! Teoretycznie powinno być nawet lepiej :)

      Usuń
  3. Kaja, pomysłowe! Ale ja chyba mam pecha do washi tape, bo zazwyczaj są słabej jakości (a zaopatruję się przeróżnych miejscach) i dość szybko odklejają się od ściany. Testowałaś kiedyś może rzepy do wieszania obrazów? :-) Sama jeszcze ich nie używałam, ale widzę, że u znajomych się sprawdzają - tzn. obrazki i zdjęcia wiszą, nie wiem, jak będzie ze zdejmowaniem ;-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze washi kupiłam kiedyś w auchanie po 2 zł za sztukę. Niestety już je wycofali :( O rzepach czytałam, że są świetne dopóki nie chce się ich ściągnąć bo schodzą z tynkiem. U siebie się boję zaryzykować.

      Usuń
  4. Prosty, a jakże skuteczny sposób:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę koniecznie kupić sobie tę taśmę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To bardzo ciekawy wpis, dzięki niemu dowiedziałam się wielu przydatnych wskazówek. Ja też niedawno musiałam powiesić telewizor na ścianie i nie wiedziałam jak to zrobić. Na szczęście znalazłam w sklepie uchwyty na telewizory, które wszystko ułatwiły.

    OdpowiedzUsuń