Piafka-blog wnętrzarski

Zorganizuj Swój Dom: Tydzień 11 - Hobby

17 gru 2016

Zawsze marzył mi się typowy craft room, w którym zorganizuję wszystkie swoje przydasie, których używam podczas moich kreatywnych zajęć. Może kiedyś się spełni, ale na razie muszę wszystko zmieścić w mieszkaniu. Tak, żeby było pod ręką, a równocześnie nikomu nie przeszkadzało. Zobacz moje sposoby na organizację przedmiotów związanych z hobby. 


W tym projekcie nie będę Cię uczyć jak sprzątać, nie powiem, jak najlepiej czyścić kuchenkę czy ścielić łóżko. Pokaże Ci za to, jak sprytnie zorganizować przestrzeń dookoła. Szerszy opis projektu, harmonogram postów oraz planery sprzątania znajdziesz w pierwszym wpisie z serii Zorganizuj Swój Dom.

Przez lata uzbierało mi się mnóstwo serwetek, papierów, naklejek czy farb i innych materiałów niezbędnych do tworzenia. Pewien system organizacji wypracowałam sobie jeszcze mieszkając z rodzicami. Po przeprowadzce musiałam go dostosować do nowych warunków, ale o dziwo, większość rozwiązań dalej się sprawdza. W tym wpisie pokażę Wam mój sposób na organizację craft roomu, bez posiadania takiego pokoju ;-) Będzie też kilka inspiracji, które myślę, że będą bardzo praktyczne.

Materiały kreatywne przechowuję w czterech dużych szufladach oraz małych szufladkach w rozkładanym stole Norden z Ikei. Bardzo Wam polecam ten mebel, jest idealny do takich twórczych zajęć, wszystko można mieć pod ręką, a nie zajmuje dużo miejsca w mieszkaniu. Ramki do opisów idealnie pasują do szuflad związanych z przechowywaniem przydasiów. Niedawno podwyższyłam stół o jakieś 5cm, bo jest dziwnie niski do pracy.



Swoją drogą, ten stół był jednym z pierwszych (a może pierwszym?) meblem, który przerobiłam. Uwaga! Zdjęcia z mojego nastoletniego pokoju. Już wtedy królowało u mnie Greenery (kolor roku 2017 wg Pantone). Kiedyś Wam pokażę cały ten pokój. W końcu to w nim zaczęła się moja pasja do przerabiania mebli. Potrzebowałam innych rozwiązań do organizacji, nowych mebli, na które nie było mnie stać i musiałam coś wykombinować ;-)  

Szycie

Posiadam bardzo dużo różnych materiałów. Najpierw trzymałam je w kartonowym pudełku, ale za każdym razem musiałam wszystko wyciągać, żeby znaleźć odpowiedni kawałek. Dlatego podzieliłam tkaniny na różna grupy: polary, bawełna, duże kawałki na obrusy i zasłony oraz inne. Polary zostawiłam w domu rodziców, część schowałam do worków próżniowych - rzadko z nich korzystam. Pozostałe materiały wylądowały w dużym pudle pod łóżkiem. Jest zamykane i nic się nie kurzy. Nitki, zamki, rzepy itd. trzymam w pudełkach po lodach, obok materiałów. Guziki schowałam do woreczka strunowego.


Zazwyczaj nie wyrzucam resztek materiałów, przydają mi się do mniejszych projektów. Kiedy trzymałam je z pozostałymi tkaninami ciągle robił mi się bałagan. Dlatego przeznaczyłam na nie osobne, przeźroczyste pusełko. Staram się nie trzymać w nim zbyt wiele.

Osobne pudełko dostały także ubrania, które trzeba naprawić czy przerobić. Trzymam je w szafie, żeby o nich nie zapomnieć.

Parę lat temu przywiozłam z Turcji spore zapasy wełny (wiecie jaka ona tam była tania?!). Początkowo trzymałam je w starej walizce od babci, ale szybko skończyło mi się miejsce. Motki ułożyłam kolorystycznie w dużym kartonowym pudle i wsunęłam pod łóżko. Nie przekonuje mnie trzymanie jej w wiklinowych koszach. Choć potrafi być ładną ozdobą, to się kurzy, a do tego może łatwo zaplątać. Zawsze staram się w jednym miejscu trzymać wszystkie elementy związane z danym hobby, dlatego liczne druty czy szydełka wcisnęłam do tego samego pudełka co wełnę. Wystarczy wyciągnąć jeden karton żeby móc zacząć pracę.   

Scrapbooking

Materiały związane z szeroko pojętym scrapbookingiem są moim zdaniem najtrudniejsze do organizacji. To dużo elementów, które muszą być widoczne podczas tworzenia. Przez lata wypracowałam swój system, który u mnie świetnie się sprawdza.

Sporo osób trzyma materiały w wózkach na kółkach. Są urocze, ale absolutnie do mnie nie przemawiają, jeśli nie posiada się osobnego pomieszczenia do tworzenia. Tyle elementów na wierzchu tworzy jeden wielki chaos. Zdecydowanie wolę mieć wszystko ukryte w zamkniętej szafie.


Stemple, dziurkacze, nożyczki

Wszystkie te elementy pochowałam do osobnych szufladek w moim stole. Dodatkowo użyłam pojemników. Po skończonej pracy wystarczy, że wrzucę wszystko do środka i mam porządek.

Sprawdzą się też osobne pudełka na każdy typ przedmiotów. Jeśli wybierzesz ozdobne, dodatkowo staną się dekoracją regału. Pamiętaj tylko o etykietach - dzięki nim wszystko szybko znajdziesz.

Taśmy, wstążki

Spora kolekcja washi tape czy wstążek jest trudna do ogarnięcia. Moje zmieściły się w szufladzie, w której zrobiłam przegródki dopasowane do wymiarów taśm (zobacz: jak zrobić organizer do szuflady).


Popularnym sposobem na przechowywanie taśm oraz wstążek jest powieszenie ich na listewce/rurce i umocowanie na haczykach. Można też zbudować specjalny organizer. Ale znowu - wtedy te elementy są stale na wierzchu i mogą powodować wrażenie bałaganu.


Moje wstążki pozwijałam i zabezpieczyłam taśmą, żeby się nie rozwinęły. Pogrupowałam je kolorystycznie i schowałam do woreczków strunowych. Całość włożyłam do pojemniczka. Dzięki takiemu rozwiązaniu wystarczy mi rzut okiem żeby wiedzieć, ile tasiemek posiadam.

Papiery, naklejki, dodatki


Przechowywanie tych elementów jest najtrudniejsze. Założyłam 4 segregatory:
1 - na wydrukowane kartki
2 - na kolorowe papiery
3 - na naklejki
4 - na filc, kalki, nietypowy papier


W 1 wszystkie kartki pochowałam do koszulek i poukładałam je tematycznie oraz kolorystycznie (napisy, paski, kółka, ornamenty, ptaki, motyle itd.). Jeśli poszukuję czegoś do albumu, wystarczy, że przeglądnę segregator.



W 2 mam wszystko podzielone kolorystycznie. Każdy typ (papier kolorowy, resztki papieru, papier samoprzylepny) ląduje w osobnej koszulce.



Papiery z naklejkami przykleiłam na kartki A4 i włożyłam do koszulek. Nie pamiętam wszystkich naklejek, które posiadam, ale tak, szybko je znajduję.


W ostatnim segregatorze trzymam filc, folie, kalki, postarzany papier.


Dalej zostało mi sporo elementów do posegregowania. Wykorzystałam kartonowe szufladki z jakiegoś organizera - idealne na przechowywanie formatu A4. Takie rzeczy jak stare rysunki, pop-up czy rozrysowane pomysły pochowałam do teczek. Pozostałe elementy posegregowałam i włożyłam do koszulek.

Koperty dostały własne pudełko. Nie mam ich dużo, na szczęście się zmieściły.

Mam pewną słabość - zbieram ozdobne metki, etykiety i inne "śmieci". Segreguję je do kopert, które wkładam do pudełka. Wszystko podpisuję.

Jak zwykle najlepiej sprawdzają mi się najprostsze rozwiązania - przechowywanie w pudełkach i segregowanie tematyczne/kolorystyczne.

Jesli masz więcej papierów, które chcesz poukładać, przyda Ci się specjalny organizer na papier. Wystarczy dorobić więcej przegródek, żeby nadawał się do segregowania. Zobacz, jak go wykonać - organizer na dokumenty DIY. 


Papier do pakowania

Papier do pakowania zajmuje dużo miejsca, dlatego może być trudny do przechowywania. Pamiętasz moją szafę z ubraniami i miejsce z tyłu? Właśnie tam, za szufladami, poukładałam moje papiery ozdobne oraz rolki tapet. Te otwarte zabezpieczam rolkami od papieru toaletowego - wtedy się nie rozwijają. Część roboczo leży także w kartonie. Planuję usztywnić i ozdobić torbę, w której będą się znajdować. Ciekawym rozwiązaniem jest użycie żabek od karniszy i powieszenie na nich papieru. Minus tego rozwiązania - żabki nieco odkształcają papier.


Bardzo podoba mi się też rozwiązanie Dimplicity. W jednym pojemniku znajdują się wszystkie rzeczy związane z pakowaniem prezentów. To przydatne, jeśli chcesz, żeby ktoś inny niż ty mógł ozdobić podarunek - wszystko znajdzie w jednym miejscu.
Fot. Dimplicity; Zdjęcie użyte za zgodą autora

Decoupage

Jak mieszkałam z rodzicami, wszystkie farby, serwetki i preparaty trzymałam w warsztacie. Tam też pracowałam. Po przeprowadzce postanowiłam w końcu zabrać wszystko do siebie. Udało mi się zmieścić materiały w jednej, dużej szufladzie. Wykorzystałam koszyczki do pogrupowania (osobno trzymam farby, osobno preparaty do spękań i wypełnień, osobno barwniki) oraz organizer na sztućce.


Serwetki od dawna trzymam w materiałowych pojemniczkach. Pokazywałam Wam, jak uszyć taki pojemnik. 

Fotografia

Tak często robię zdjęcia, że zwykle mój aparat leży na wierzchu. Głównie dlatego, że nie mam dla niego wygodnego miejsca do przechowywania. Wcześniej chowałam go za każdym razem do plecaka, ale jak korzystam z niego cześciej, to jest to bardzo niepraktyczne rozwiązanie. Planuję zrobić coś takiego jak Jen, tylko ze sklejki wyklejonej gąbką. To projekt na przyszły rok, pokażę Wam jak skończę ;-) 
A statywy znalazły swoje miejsce za kanapą, w dużym wiklinowym koszu. 

Wiecie, że to już ostatni wpis z serii! Te 11 tygodni szybko zleciało. Dajcie znać, jak Wam poszła organizacja. Mam nadzieję skończyć w ten weekend i zając się przygotowaniami do świąt.

Pozdrawiam,
Kaja



Podobało Ci się? Podaj dalej
12 komentarzy
  1. Bardzo interesujący i inspirujący wpis. Oczywiście każdy pod siebie dobrać rozwiązania, ale niektóre są dość uniwersalne. Podoba mi się patent na naklejki w segregatory. Ja nie mam ich aż tak dużo i trzymam je w pudełku przezroczystym. Generalnie mam większy bałagan, ale wszystko ma swoje miejsce i doskonale wiem gdzie co i jak. Super wpis. Pozdrawiam Cię serdecznie.😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wcześniej miałam naklejki w pudełku, w segregatorze jednak szybciej się znajduje tą odpowiednią. Oj znam taki "zorganizowany bałagan". Jakbym mieszkała sama, to bym pewnie w życiu nie miała dobrej organizacji przestrzeni ;-)

      Usuń
  2. Bardzo inspirujący wpis. Podobają mi się te koszyki z ikei, ale cena mnie przerasta. Mam swój kącik, ale muszę najpierw chyba pozbyć się wielu rzeczy, a dopiero potem przejść do organizacji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślałam, że najpierw muszę się pozbyć wielu rzeczy, ale zupełnie się to nie sprawdziło przy moim zbieractwie i chomikowaniu. Czasem lepiej to po prostu zaakceptować i wykombinować odpowiednie przechowywanie ;-) A co do koszyków - śledź stronę Ikei, dopiero co w paru sklepach były po 70 lub 90 zł.

      Usuń
  3. Anonimowy12/18/2016

    Faktycznie 11 tygodni przemknęło, nawet bym tak powiedziała. Z Twoich propozycji niektóre już wykorzystuję, a inne może kiedyś, jak dojdę do sprzątania tego miejsca;) Niestety ja zdecydowanie mam większy problem z utrzymaniem tej organizacji niż z jej wprowadzaniem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że w takim razie powinnaś poszukać innych rozwiązań na organizację. Też tak miałam - w niektórych miejscach nie umiałam utrzymać potem porządku. Ale jak zmieniłam system na inny, zaczęło działac ;-) Warto szukać i eksperymentować

      Usuń
  4. Moje zadanie na następny rok to nauka szycia na maszynie :) więc Twoje propozycje craft roomu ( u mnie będzie craft kącik) z pewnością mi pomogą :) Proponujesz świetne rozwiązania. Ja radzę sobie nieco inaczej, ale muszę przyznać, że w niektórych miejscach mam bałagan w szczególności przy wstążkach. Zwalam winę na moje meble... ale możliwe, że wystarczyłoby mi się bardziej postarać :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, wstążki to wyzwanie ;-) Moje ogarnęłam tydzień temu dopiero. Powodzenia z nauką szycia!

      Usuń
  5. Mistrz dezorganizacji i chaosu - to ja! Mam pół szafy zawalone przydasiami, jak kiedyś dojrzeję do decyzji o zorganizowaniu moich resztek, ścinków, patyków i farb to obiecuję sobie wrócić do tego wpisu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo mogłam o sobie napisać jeszcze nie tak dawno temu :D Powodzenia w organizacji, jak kiedyś się zdecydujesz ;-)

      Usuń
  6. Nawet nie wyobrażasz sobie, jak bardzo się cieszę, że trafiłam na ten post!
    Szykuje się właśnie na wymianę mebli - głównie ze względu na coraz większą ilość artykułów do wszelakiej pracy twórczej - i z pewnością wykorzystam niejedno z Twoich rozwiązań. Z nieba mi spadłaś! (a właściwie z Facebook'a :D)

    Prze-inspirujący blog, zostaję na dłużej :)

    http://www.mysmallbigcreation.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale super! Wymiana mebli, możliwość ich dostosowania - to jest to. Bardzo się cieszę, że mogłam pomóc Ci w tym procesie :)

      Usuń